Życie Siedleckie: Wjechać im nie dano... Drukuj

W ciągu niecałego tygodnia samochody z odpadami trzy razy próbowały wjechać na składowisko odpadów w Kotuniu. Podejmowane próby, zarówno 30 kwietnia, 4 maja jak i dzień później zakończyły się niepowodzeniem. Na blokadzie pojawiła się również policja.

Mieszkańcy, którzy od 9 marca blokują drogę wjazdową, ciężarówek nie wpuścili. 30 kwietnia Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska podjął decyzję, w której nakazał wstrzymać użytkowanie instalacji do składowania odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne, określił również termin użytkowania w ciągu 7 dni od dnia doręczenia decyzji.

Natychmiast wykonać
WIOŚ nadał decyzji rygor natychmiastowej wykonalności. Kontrola na składowisku prowadzona była od 3 lutego do 26 marca. Jak wykazali kontrolerzy, spółka nie posiadała pozwolenia zintegrowanego na składowanie odpadów. (...)

Zmiana właściciela
Z kolei 13 kwietnia została przeprowadzona rozprawa administracyjna. Wówczas obecni na rozprawie przedstawiciele firmy poinformowali, że na podstawie uchwały o przekształceniu MPK Sp. z o. o. z 11 lutego 2015 r. powstała spółka komandytowa pod firmą MPK PURE HOME sp. z o. o., która została wpisana do KRS 12 marca 2015 r. W protokole podmiotem kontrolowanym było MPK.

 

Przedstawiciele spółki wnieśli o umożliwienie wywiezienia na składowisko 1700 Mg odpadów do całkowitego wypełnienia składowiska. Ze względu na blokadę drogi dojazdowej na składowisko nie byli w stanie określić daty bezpiecznego dla środowiska terminu zakończenia użytkowania instalacji. Zaproponowali także termin 2 miesięcy od dnia zakończenia protestu i umożliwienia wjazdu na składowisko. (...)

Ważny interes społeczny
Decyzja WIOŚ mówi również, że termin wstrzymania użytkowania instalacji powinien uwzględniać wyłącznie potrzebę bezpiecznego dla środowiska zakończenia pracy instalacji. - Termin zaproponowany przez spółkę jest zbyt odległy i nieprecyzyjny. Nadając decyzji rygor natychmiastowej wykonalności inspektor ochrony środowiska wziął pod uwagę interes społeczny spowodowany wpływem do WIOŚ w Warszawie dużej ilości wniosków o interwencję, zarówno od mieszkańców Kotunia, jak również władz samorządowych - czytamy w decyzji WIOŚ.

Blokują dojazd
Mieszkańcy postanowili jednak, że nadal będą blokować drogę dojazdową aż do całkowitego rozwiązania problemu. Tymczasem już po decyzji WIOŚ na składowisko usiłowały wjechać samochody z odpadami. Jednak mieszkańcy zablokowali dojazd. Pojawiła się również informacja, że mimo decyzji WIOŚ o wstrzymaniu funkcjonowania na składowisku w dalszym ciągu istnieje baza przeładunkowa. Potwierdza to decyzja starostwa z 8 września 2014 roku, która daje taką możliwość do 2024 roku. Czy to oznacza, że firma ma możliwość składowania odpadów, a następnie wysyłania ich do RIPOK-u? Takiej sytuacji nie dopuszczają blokujący. (...)

Leszek Koper
Cały tekst w ŻS z 8 maja

źródło: